Wiele lat temu przeczytałem pewne
opowiadanie Mistrza Lema. Wstrząsnęło mną. Opowiadało o sztucznym świecie w
którym byli ludzie, którzy myśleli, że są prawdziwi. Kochali i nienawidzili,
mieli idee i o nie walczyli. Aż pewnego razu skonstruowali sztuczny świat, w
którym byli ludzie, którzy myśleli, że są prawdziwi… Przerażające! To jak
postawić naprzeciw siebie dwa wielkie zwierciadła i stanąć między nimi. Mnogość
ludzi jaką zobaczymy będzie niezliczona…
A przecież tylko jeden będzie prawdziwie czuł…
A przecież tylko jeden będzie prawdziwie czuł…
I oto w kwietniu 1999 roku,
cztery miesiące przed premierą „Matrixa” garstka szczęśliwców (a może
nieszczęśników) ogląda premierę filmu „The Thirteenth Floor”* (trzynaste
piętro).
I tu jak u Mistrza Lema istnieje sztuczny świat. Stworzony w superkomputerze świat do złudzenia przypominający ten z lat młodości swojego twórcy. A w nim ludzie jak prawdziwi… Ale istnieje możliwość przeniknięcia do tego świata, lecz… Nie opowiem Wam co dzieje się dalej. Nie chcę zepsuć przyjemności z oglądania tego, moim zdaniem, o niebiosa lepszego od Matrixa, choć nie tak znanego
i rozreklamowanego filmu.
I tu jak u Mistrza Lema istnieje sztuczny świat. Stworzony w superkomputerze świat do złudzenia przypominający ten z lat młodości swojego twórcy. A w nim ludzie jak prawdziwi… Ale istnieje możliwość przeniknięcia do tego świata, lecz… Nie opowiem Wam co dzieje się dalej. Nie chcę zepsuć przyjemności z oglądania tego, moim zdaniem, o niebiosa lepszego od Matrixa, choć nie tak znanego
i rozreklamowanego filmu.
Refleksje jakie przychodzą po
jego obejrzeniu, powalają na kolana… I nic już nie jest takie samo. Beztroska
odchodzi w zapomnienie… Myśli powstają i znikają jak oszalałe. A czas przestaje
być linijką, wzdłuż której bezustannie wędrujemy… A uporczywe pytania w głowie rozbrzmiewają
z narastającą siłą, rozsadzając czaszkę: „Czy ja istnieję naprawdę? Dokąd
zmierzam? Jaki ma sens to co myślę i robię?”
I choć już dawno temu pierwszy
raz obejrzałem ten film to dziś nabiera on szerszego znaczenia. Spytacie dlaczego?
Za sprawą przerażającej ustawy ACTA,
która chce zagarnąć coś wspólnego. Która jak miecz Demoklesa zawisła nad
światem… I oto niczym biblijni Jeźdźcy Apokalipsy nadchodzi grupa Anonymous*. Niosąc hasło "Jesteśmy
Legionem. Nigdy nie przebaczamy. Nigdy nie zapominamy. Spodziewajcie się
nas" Rozpoczynajac
„I Cybernetyczną wojnę światową”, której pierwszym bitewnym polem stała się Polska.
„I Cybernetyczną wojnę światową”, której pierwszym bitewnym polem stała się Polska.
A uporczywe pytania rozbrzmiewają z narastającą siłą:
„Czy ja
istnieję naprawdę?
Dokąd
zmierzam?
Jaki ma
sens to co myślę i robię?”…
·
The Thirteenth
Floor – thriller, sci-fi z
1999r. w Polsce znany pt: „Trzynaste Piętro” reż. Josef Rusnak. Główny rywal „Matrixa”
·
Anonymous –
niezidentyfikowana grupa osób podejmująca protesty przeciwko obecnemu
funkcjonowaniu świata (korupcja, konsumpcjonizm, cenzura) i ataki internetowe
(zarówno na serwery rządowe jak i korporacyjne). Ma na koncie wiele
przedsięwzięć, które można określić jako
społecznie zaangażowane. W 2006 roku, kiedy mało kto słyszał o enigmatycznych
Anonimowych, pomogli oni amerykańskiej policji w zatrzymaniu kanadyjskiego
pedofila. W późniejszych latach wypowiedzieli wojnę meksykańskim kartelom
narkotykowym, neonazistom oraz stronom z pornografią dziecięcą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zechcieliście podzielić się ze mną swoimi spostrzeżeniami.