Kiedyś, dość
dawno napisałem:
Zrobię to co
chciałem zrobić od dawna.
Schowam się
w wieży pustelnika.
Udam, że
mnie nie ma.
Zapomnę
marzenia.
Rzucę słowa
na wiatr.
Zamienię
serce na kamienną tabliczkę.
Czerwień
krwi na czerwień maków.
W tej grze
tylko ja szukam
I tylko ja
nie znajduję…
I potem przez lata było tak jak napisałem. W moim życiu zdarzyło
się dużo złych rzeczy. Aż nie potrafiłem opuścić mojej wieży. Przestałem
marzyć, a kamień obrósł moje serce, by już nie można go było zranić.
Przyzwyczaiłem się, że moje słowa odlatywały z wiatrem nieusłyszane. I choć żyły nie stały się arterią makowych, nieprzytomnych wizji, przestałem
szukać. Nie wierzyłem już, że odnajdę życie ukryte wśród szalonych,
młodzieńczych, niczym nie ograniczonych pragnień.
Dziś przygięty do ziemi wichrem czasu, czekam na czas pogody, a
czerwień maków, złoty kolor zbóż i miniaturowe nieba chabrów dodają mi sił.
Trafiłam tutaj z floga... jestem zachwycona Twoim blogiem, jak również zdjęciami na flogu.
OdpowiedzUsuńZachwycają mnie sielskie pejzaże; maki, złote kłosy zboża. Za tym się tęskni.
Również pochodzę z Łodzi :)
Serdecznie pozdrawiam z południa Anglii...
Witaj. Ogromną przyjemność sprawił mi Twój komentarz, a jeszcze bardziej fakt, ze podoba Ci się to co piszę i fotografuję. To zawsze bardzo podnosi na duchu. Ciepło i słonecznie pozdrawiam.
Usuńw każdym Twoim słowie jest nutka Ciebie, mieszaniny uczuć... to coś pięknego, jestem zachwycona Twoim bez wątpienia talentem, bo inaczej tego nazwać nie mogę.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jeszcze długo będziesz robił to co robisz, bo warto...
buźka :* :)
Wybacz, że dopiero dziś ale dziękuję. To miłe czytać takie słowa o sobie, o czymś co stworzyłem. To dodaje mi sił i sprawia, że chce mi się chcieć.
Usuń